Chce się zabić bo nie mam w życiu nic. Ani dzieci, ani pieniędzy, ani wspierającej rodziny. Nie widzę sensu w dalszym prowadzeniu takiej wegetacji. Moja kolezanka tez miala 3 invitro, 1
Mam podobnie, mam 13 lat i rodzice mnie nienawidzą, ani matka, ani ojciec, dla obydwóch jestem obojętny, wszystko co się dla mnie liczy, oni próbują zniszczyć. Teraz pisząc to ryzykuje że znowu rozpęta się piekło. Rodzice wiecznie coś mają do mnie - drą się, wyzywają, gdy ich proszę żeby przestali padają słowa: "jeszcze raz to powiedz to ci za******le w ten głupi ryj". W kółko bez przerwy, interesuje ich tylko moja głupia siostra, które zawsze przychodzi do mnie, zaczyna sobie, nawet po twarzy mnie bije, gdy jej oddam w łape którą mnie uderzyła, skarży mamie, która niczym się nie interesuje, tylko gra w te po****ne gry na naszej klasie, i wierzy zawsze jej, tej która wraz z nią gra w te gry i sobie pomagają. Kiedy siostra wyzywa mnie: "ty downie" "ty debilu" "on jest mama psychiczny weź go do psychiatry", a podczas kiedy ja ją wyzwe słabym tekstem np. głomb to ojciec wyjeżdża "ty masz downa że ją bez przerwy wyzywasz?" Ojciec - tylko się na mnie wydziera, krytykuje, i praktycznie całe dnie nic nie robi. Kłóci się nonstop z matką co mnie wkurza, jednak czasami z zemsty w duchu się ciesze że matka chociaż w części może doznać tego co ja. Próbowałem wszystkiego co pisze - rozmowy, zrozumienia, pomocy, wielokrotnie, jednak na nic to było. Zawsze jestem nierobem, egoistą, siedzę tylko przez kompem. Rozmowy na nic się nie zdawały, nic sobie z tego nie robili, nawet płakałem mówiąc o tym, ciężko mi było o tym mówić, oni nie słuchali mnie, wlepieni w komputer i telewizor. Próbowałem ich zrozumieć, to też g***o dawało, "nie wpier****j się w nie swoje sprawy, pomoc również nie, pomogłem im w czymś, jeden dzień dla nich nie istniałem, czyli nie było wyzwisk, ale od następnego dnia od nowa "tylko przed komputerem" "nierobie" itd. Myślałem o samobójstwie, ale po dłuższym zastanowieniu się rozsądniejsze było by ich wszystkich zamordować. Wyobrażam sobie tą piękną chwile, możecie myśleć że jestem chory, ja tylko mam dość. Jednak w szkole jest zupełnie co innego - tam mam spokój, nauczyciele nie do********ją się o byle g***o, koledzy, kumple, spoko, są oczywiście wyjątki ale ja na nich nie zwracam uwagi i jest 10/10. Znasz mój problem, więc patrząc na Twój to masz wielkiego farta że oni mają Cię tylko w dupie, a nie wyzywają o byle co. Jeśli krzyczą że chcesz się zabić a ich nie interesuje Twoje dobro - nie chcą źle wypaść wśród przyjaciół, nie chcą być przypadkiem w telewizji czy coś takiego. Moi również tak się zachowują, nie jesteś sama. W Twoim wypadku rozmowa byłaby dobrym rozwiązaniem, jeśli nie pomaga, spróbuj w szkole z pedagogiem czy wychowawcą o tym porozmawiać, tam nie masz się czego obawiać, rodzice może wtedy przejrzą na oczy, bo jeśli kiedyś Cię kochali to ten sposób jest w tej sytuacji jak najbardziej odpowiedni. Polecam Ci to.
Tak akurat byłam z ojcem. Straszne to było jak patrzę jako dorosła osoba. Jestem bardzo silnym charakterem i poukładałam sobie wszystko. Ale ile musiała wycierpieć moja mama to wie tylko ona. Udało się otworzyłam oczy jako nastolatka i powiedziałam dość!!! Akurat w latach 90 byłam jedynym dzieckiem w klasie co rodzice się rozeszli. Odpowiedzi Aadrian odpowiedział(a) o 11:40 Zabij ją, zanim ona zabije Ciebie. ℓєηкα. odpowiedział(a) o 11:40 Serio?... Jeżeli tak to uciekaj z domu i na policje dzwoń... choć wątpię żebyś w takiej sytuacji siedziała na zapytaj... ♥Ta♥♥ odpowiedział(a) o 11:39 uciec z domu.. albo iść na policie.,. blocked odpowiedział(a) o 11:40 Schować się w szafie, ewentualnie w piwnicy. Zależy jaki ma powód... Bo jak poważny to lepiej uciekać i to daleko. blocked odpowiedział(a) o 09:52 Na pewno twoja mama nie chce cię zabić. Jeśli przejawia oznaki nienormalności to udaj się do psychologa, albo kiedy nie wiesz gdzie jest najbliższy psycholog (Np.: Jest w szkole), spytaj o pomoc nauczycieli, albo policję. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
moja przyjaciółka chce się zabić, co robić . ? 2010-09-05 21:49:12; Moja przyjaciółka zakochała się w nauczycielce jak mam wybić jej to z głowy? 2011-07-16 22:32:27; Co zrobić jeśłi przyjaciółka chce się zabić??? 2009-08-17 17:43:43; moja przyjaciółka chce sie zabić.
zapytał(a) o 14:27 Moja koleżanka chce się zabić co mam robić ? Mamy po 16 lat i poznaliśmy się pod koniec maja i to całkiem przypadkiem. Poznaliśmy się przez internet i Okazało się, że mieszkamy tylko 70km od siebie. W maju się planujemy spotkać, ale nie wiem czy to wyjdzie. Ona cały czas mówi, że się chce zabić. Na prawdę nie wiem co mam robić. Wiem, że się nie widzieliśmy nigdy na oczy, ale na prawdę jak ona to zrobi to ja tego nie przeżyję. Ona ma taki problem, że miała chłopaka, który ją bardzo skrzywdził i teraz jest rozbita psychicznie. Miała nawet już próby samobójcze, ale na szczęście się nie udały i to było jakieś 1,5 roku temu, od tego czasu jakoś żyję, później poznała mnie i tak na prawdę jestem jej tylko internetowym kolegą, ale na prawdę ona mi ufa i cały czas mi mówi, że chcę się zabić i że życzy mi szczęścia. Mam jej fb i jej telefon, tak samo jak ona mój. W maju się u nas wszystko zaczeło i tak na prawdę pisaliśmy co raz więcej do siebie, aż w końcu mamy swoje fb i telefony. Ona na prawdę mi zdradziła dużo swoich tajemnic, co jej były jej zrobił. Co ja mam robić ? Ja nie chcę, żeby ona się zabiła. Przecież ona jest taką ładną dziewczyną i mądrą, ale zawsze mi mówi, ze jest głupia i brzydka, a jak ja napiszę jej, że jest ładna i mądra to mówi, ze ja kłamię. Na prawdę nie umiem z nią gadać. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:30 jak ona to zrobi to ja tego nie przeżyję. no i już wiesz co jej powiedzieć Uważałbym na takie znajomości...Z czasem ty sie przywiazesz, a jej gdy przejdzie, to o tobie zapomni, albo nawet cie skrzywdzi. Wiem z autopsji :( Rain1 odpowiedział(a) o 15:05 Spróbuj się z nią spotkać na przykład w tym miesiącu lub w następnym pogadaj z nią i powiedz że na cb może liczyć jeżeli będziesz chciał jej tak powiedzieć oczywiście. Może też jej spróbuj wytłumaczyć że popełnienie samobójstwa to ogromna pomyłka. Też mam prawie taki sam problem :/ Jedź do niej i zabij sie z nią. Nie musisz mnie słuchać to tylko taki pomysł. BOsze bosze gimbaza ;O No to tak poprostu ona tak tb pisze i wgl swoimz najomym zeby zwrócic na nia bardziej uwage a tymbardziej to ttaki wiek ze ciegle ma niby jakies problemy ciegle szuka tego problemu zeby potem ci napisac ze sie zabije o boze gruba jestem itp. a ona oczekuje ze bd jej pisac . nie nei rob tego kochanie nie bd dobrze bla bla bla i tak wkolko powiec jej raz a koniencznie ogranij sie dziewczyno bardzo cie kocham bo jestes moja przyjjaciolka ale nei rob z siebie gimba i badz normalna ;) Im bardziej bedziesz probowal jej wypersfadowac to, tym bardziej bedzie naciskala ciebie ze to chce zrobic. I tak az "wyrosnie" Bedziesz mial cisnienie na maxa... Ann27 odpowiedział(a) o 22:50 Ta dziewczyna jest samotna i potrzebuje kogoś, kto przy niej będzie. Dlatego mówi o śmierci. Chce Ciebie sprowokować do troski o nią. Chce usłyszeć słowa "masz mnie, nie zostawiaj mnie". Dlatego tyle o tym mówi. Prawdopodobieństwo, że odbierze sobie życie jest naprawdę znikome. Ona po prostu potrzebuje kogoś pewnego w swoim życiu. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Odpowiedzi. Na siłę nikomu nie pomożesz. I nie łam tajemnicy korespodencji. Porozmawiaj z mamą , moja mama tez tak kiedyś powiedziałanaszczęście nic sobie nie zrobiła , albo możesz powiedzieć to np babci , cioci , dziadkowi wujkowi , bratu , siostrze lub np przyjaciółką albo bardzo odbrą znajomą twjej mamy . ps mam nadzieje
zapytał(a) o 10:44 Czy moja mama chce się zabić? W tekturowym pudełku znalazłam coś takiego (narysowałam, bo nie mogłam zrobić zdjęcia) wiem, że miało napis chyba GLICEROLI czy coś takiego, to coś było połączone ze sobą, ale można było łatwo oderwać, CZY TO SĄ JAKIEŚ NABOJE? Moja mama chce się zabić?: To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 14:40: To opakowanie, a w środku tabletki dopochwowe. Odpowiedzi Spokojnie to chyba jest Gliceryna albo coś ale nie naboje Ikorek odpowiedział(a) o 10:46 Ha ha hano tego tu jeszcze nie byłotak twoja matka ma 24 h na dobe myśli samobójcze i chce się zabićno weź ty się puknij w ten łeb blocked odpowiedział(a) o 22:04 Myślę, że nie chce się zabić Jezu... To tabletki dopochwowe a nie naboje xD Uważasz, że ktoś się myli? lub Sen z którym się spotkałam był bardzo dziwny. Mam trujkę rodzeństwa i czasami się ze sobą kłócimy. W tym śnie jeden z braci Antek (najmłodszy) chciał mnie zabić poprzez ciężarówkę pochłaniającą duszę swoich ofiar a wyglądało to tak, kupował ciężarówkę za kupę kasy i nasłał ją na mnie było słychać dźwięk nie do opisania.

... bo za bardzo kocham mamę. Mam 16 lat. Mieszkam z ojczymem Tomaszem, z mamą i z bratem Krzyśkiem (Tomasz jest jego ojcem biologicznym). Tomasz ciągle się wydziera na mnie i na moją mamę, traktuje ją jak psa, mnie zresztą też. Cały czas jej coś wypomina, jest niesprawiedliwy. Jest też strasznie leniwy i chce, żeby wszyscy robili wszystko za niego. Śpi do 11, potem wychodzi do pracy, dociera chyba na 12 (a powinien chodzić na 9 Moja mam robi wszystko w domu - pierze, gotuje, sprząta, odkurza, zajmuje się moim bratem, który ma lekki autyzm, bawi się z nim, uczy go, pomaga przy uczeniu mnie itd. A tamten nie robi nic. Serio. Jak po pracy wraca do domu około 17-18, to siada przed telewizorem/komputerem i tak do 1 w nocy. I robi wielkie gó*no. Zarabia o 4 stówy więcej od mojej matki, która opłaca wodę, mieszkanie, internet. On opłaca tylko prąd. Nigdy nie robi zakupów. Moja mama nie zarabia dużo, więc to nie jest taka radocha wydawać każdego dnia 30 zł na jedzenie dla całej ,,rodziny". Kiedy kupi chleb, Tomasz zżera połowę. Ostatnio kupiła ser za 8 zł, zjadł cały. Kupiłam jej czekoladki na walentynki za 11 zł, to wyżarł bez pytania nawet. Jasne, każdy pomyśli, że to nic. Rada:,,Niech wezmą rozwód". Cha, cha. Gdyby to było takie proste. Tomasz wychowuje mojego brata dzięki komputerom i telewizji. Serio. On nie umie się nim inaczej zająć. W weekendy mama wychodzi rano kupić jedzenie, jakieś ciasto itd. Krzysiek budzi się około 9 rano, Tomasz włącza mu telewizję, i on ogląda no do 12. Czy dziecko z AUTYZMEM powinno być tak wychowywane? No chyba nie. Dlatego moja mama nie chce go z nim zostawić. Oni zawsze się kłócą w kuchni. Mój pokój jest obok i wszystko, WSZYSTKO słyszę. Strasznie dużo płaczę. Czasem mam ochotę zwalić szafy, porozwalać komputer, rzucam przedmiotami albo wbijam sobie paznokcie jednej ręki w drugą tak, żeby mnie zabolało. I kurde, no to jest nienormalne! Ja nie chcę być psychiczna, ale moje życie mnie ku temu prowadzi. A teraz reszta. Nie mam przyjaciół. Mam koleżanki, które non stop nawijają o swoich włosach, chłopakach, którzy na nie spojrzeli, o tym, że dostały piątkę, a nie szóstkę. Wkurzające i to naprawdę bardzo. Mam ochotę wrzasnąć w twarz tym wszystkim idiotkom, jakie ja mam p******* życie. Ale nie mogę. Bo by tego i tak nie zrozumiały. Co do chłopaków, no lubię wszystkich, na pewno bardziej od dziewczyn, ale nie ma takiego, któremu mogłabym się z tym zwierzyć. Jedyny, na którym mi zależy, nie odzywa się do mnie od miesiąca. I nie wiem, o co chodzi, a nie mogę się zapytać, bo my nie byliśmy razem. A tak się fajnie zapowiadało, już nawet usłyszałam gdzieś, że mu się podobam, a tu nagle... Wszystko się spieprzyło. Ja niczego bym od niego nie chciała. Nie musielibyśmy być razem, po prostu chciałabym się czasem spotkać i tyle, żeby z nim przebywać. No, ale jest, jak mówię. Jedyną moją nadzieją jest liceum. Uczę się, ile mogę, mimo że nie zawsze mi wychodzą piątki, ale staram się - robię dodatkowe prace, zapisuję się na konkursy, słucham na lekcji, notuję. Mam nadzieję, że w liceum wreszcie poznam kogoś fajnego. Chociaż, szczerze, nie wiem, czy ktoś taki w ogóle istnieje... Nie liczę na zmianę w mojej pseudorodzinie, mam nadzieję, że zmieni się na lepsze sytuacja z tym chłopakiem. Na prawdziwą przyjaźń już też nie liczę. W sumie nie liczę na nic. Chociaż.... Liczę na cud. :) KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu Witam, Twoja sytuacja w domu jest rzeczywiście bardzo trudna. Rozumiem, że jest Ci ciężko i męczysz się, widząc, jak Twoja mama bardzo się stara, a pomimo to nie dostaje pomocy od swojego męża. Jednak nic na to nie możesz poradzić. Twoi rodzice są dorosłymi ludźmi i muszą sami rozwiązywać swoje problemy, nie możesz ingerować w ich życie. Zrozumiałe jest to, że taka sytuacja wywołuje w Tobie złość i niechęć do ojczyma. Powinnaś porozmawiać z kimś o swoich uczuciach i problemach, z którymi się obecnie borykasz. Możesz skorzystać z pomocy pedagoga szkolnego, z pewnością okaże on zrozumienie i dostarczy Ci wsparcia. Spróbuj również porozmawiać z mamą, wyjaśnij jej, jak się czujesz, kiedy słyszysz kłótnie za ścianą. Postaraj się, żeby była to spokojna rozmowa bez krzyków i wypominania. Piszesz również, że brakuje Ci bliskiej osoby i nie masz przyjaciół. Sugeruję, żebyś bardziej otworzyła się na ludzi, wyjdź czasem gdzieś ze znajomymi, nawet jeśli nie masz ochoty. Może to pozwoli Ci oderwać się na chwilę od problemów. Jeśli chodzi o Twojego kolegę, który przestał się do Ciebie odzywać, to wiedz, że pomimo tego, że nie byliście parą, masz prawo dowiedzieć się, o co chodzi. Bardzo dobrze, że korzystasz z dodatkowych zajęć w szkole, bierzesz udział w konkursach. Oznacza to, że jesteś ambitną osobą, która wie, co chce osiągnąć i jak tego dokonać. Nie rezygnuj z tego, z pewnością osiągniesz zamierzone cele. Proponuję Ci, żebyś rozważyła zapisanie się na jakieś zajęcia sportowe. Będzie to świetna okazja do poznania nowych ludzi, a ćwiczenia fizyczne pomogą Ci rozładować napięcie w sposób konstruktywny. Trzymam kciuki za Twoje powodzenie i pozdrawiam serdecznie. 0

Wiesz miałam kiedyś podobnie, że moja przyjaciółka chciała też się zabić, cięła się itp. Pytała się mnie jakie tabletki są najlepsze by szybko umrzeć i nie męczyć się. Chciałam jej pomóc. Nie chciałam zostać sama z tym bólem, że jej nie pomogłam. I powiedziałam babce z religii, która zawsze bardzo lubiłam.
Gratuluję! Jesteś kolejną osobą, która dokładnie wie czego chce. A chcesz się zabić. Ściskam dłoń, bo wiesz już jak chcesz to zrobić. W każdym domu znajdują się powszechne w użyciu substancje, dzięki których nie tylko odetkasz zlew, wyczyścisz kibel czy upieczesz ciasto, ale także odbierzesz sobie najczęstszych substancji, dzięki którym samobójstwo jest łatwe, skuteczne i bezbolesne, należą:1. porażkaTowarzyszy każdemu, jednak czasami boli bardziej. Może to być zawód miłosny, może to być kiepska ocena, może to być niespłacony kredyt, pominięcie awansu w korporacji, bezrobocie, nieplanowana ciąża, splot nieszczęśliwych zdarzeń, złe wybory losowe, codzienne trudności nawarstwiające się zbyt mocno. Porażce towarzyszy…2. strachCzasem ogarnia nagle, czasem opanowuje coraz to nowe zakamarki umysłu. Boisz się zdania innych, bliskich, sąsiadów, znajomych, ukochanej osoby. Czasem nawet boisz się samego siebie. Powoduje, że twoje ręce nie robią tego co chcesz, twoje myśli krążą tylko wokół niepowodzenia, nie pozwalając znaleźć dobrego wyjścia. Blokuje cię. Wtedy życie wydaje się, jakby straciło…3. sensNic nie cieszy, nic nie bawi. Nawet jak się upijasz, to na smutno. Jest wtedy nawet gorzej niż wcześniej. Pod wpływem alkoholu w twoim umyśle kiełkują myśli samobójcze. Czasem próbujesz jeszcze wygadać się przyjaciołom, oczekujesz pomocy, ale zamiast poklepania po plecach, czekasz na…4. zrozumienieMyślisz, że nikt cię nie rozumie. Być może. Nie każdy jest w twoim położeniu. Ale są osoby, które potrafią wysłuchać, być może pomóc. Jeśli to nie rodzina czy przyjaciele, warto udać się z poradą do kogoś, kto zna wiele takich historii jak twoja. Nie, to nie ksiądz czy pracownik socjalny. I wcale nie musisz nigdzie chodzić – wystarczy 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowejByć może wtedy zrozumiesz, że na świecie istnieje bezinteresowność i …5. miłośćKażdy z nas ma kogoś, kto będzie po nim płakać. Rodzic, partner, dziecko, przyjaciel, kolega z pracy… To nie tak, że nikogo nie obchodzisz. Owszem, świat bez ciebie się obędzie, ale pojedyncze jednostki mogą stracić grunt pod nogami, gdy zamknie się nad twoją głową wieko trumny zbyt Jasne, nikt nie obiecał łatwego życia. Wiesz co spowodowało, że w pewną wakacyjną noc nie stwierdziłam, że może moja nastoletnia samotność skończy się jak sobie popłynę na środek jeziora? Myśl, że takie samo jezioro łez wypłacze po mnie moja mama. Bo wiedziałam, że nieważne co zrobię, ona zawsze będzie ze Gnusam, CC BY-ND u2wB.
  • ru12noi5ig.pages.dev/319
  • ru12noi5ig.pages.dev/117
  • ru12noi5ig.pages.dev/255
  • ru12noi5ig.pages.dev/17
  • ru12noi5ig.pages.dev/60
  • ru12noi5ig.pages.dev/6
  • ru12noi5ig.pages.dev/262
  • ru12noi5ig.pages.dev/160
  • ru12noi5ig.pages.dev/381
  • moja mama chce się zabić